Czego się dowiesz:
- Jak oszust podający się za syna wyłudził pieniądze od 82-latki?
- Jakie metody zastosował oszust, by przekonać seniorkę do przekazania pieniędzy?
- Co zrobiła ofiara, by zebrać żądane przez oszusta pieniądze?
- Jak seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszusta?
Oszustwo metodą na "syna"
Do seniorki zadzwonił późnym wieczorem mężczyzna, który przedstawił się jako jej syn i opowiedział historię o rzekomym wypadku. Twierdził, że w wyniku jego zachowania ucierpiała inna kobieta. Oszust poprosił o pilne wsparcie finansowe na pokrycie kosztów wynajęcia adwokata.
Zbiórka pieniędzy i przekazanie oszczędności
82-latka, nie rozłączając się, zaczęła zbierać dostępne w domu pieniądze. Mężczyzna kazał jej przeliczyć głośno zgromadzone oszczędności, jednocześnie zabraniając kontaktowania się z kimkolwiek. Zgromadziła blisko 7 tysięcy złotych oraz cztery srebrne monety, które następnie spakowała do reklamówki i przekazała mężczyźnie, który przyszedł po nie do jej mieszkania.
Dalsze próby wyłudzenia i uświadomienie
Następnego dnia oszust ponownie skontaktował się z seniorką, tym razem z instrukcjami, aby udała się do banku i pobrała więcej pieniędzy. Jednak dzięki przypadkowemu SMS-owi wysłanemu do prawdziwego syna kobieta zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszusta.
Incydent jest przestrogą dla wszystkich, szczególnie dla osób starszych, którzy są często celem oszustów wykorzystujących metodę "na wnuczka" czy "na syna". Policja przestrzega przed takimi oszustwami i apeluje o ostrożność.
źródło: bialystok.policja.gov.pl