wtorek, 17 wrzesień 2024 10:12

Dramat seniorki z Białegostoku

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Dramat seniorki z Białegostoku Dramat seniorki z Białegostoku Fot: pixabay

Telefoniczne oszustwa na "policjanta" wciąż zbierają żniwo, szczególnie wśród starszych osób, które chcąc chronić swoich bliskich, stają się ofiarami bezwzględnych przestępców. Ostatni przypadek z Białegostoku pokazuje, jak łatwo można paść ofiarą manipulacji. 72-letnia kobieta straciła ponad 50 tysięcy złotych, myśląc, że ratuje córkę przed więzieniem. Pomimo licznych ostrzeżeń, tego typu oszustwa nadal się zdarzają, a ich sprawcy doskonale wiedzą, jak wywołać strach i skłonić do działania pod presją. W tym artykule dowiesz się, jak doszło do tej tragedii i jak można uchronić się przed podobnymi oszustwami.

Czego się dowiesz:

  • Jak działają oszuści podający się za policjantów?
  • Co zrobiła seniorka z Białegostoku, kiedy zadzwonił do niej fałszywy funkcjonariusz?
  • Dlaczego takie oszustwa są skuteczne?
  • Jakie kroki należy podjąć, by nie paść ofiarą telefonicznego oszustwa?
  • Jak policja reaguje na tego typu przestępstwa?

Jak działają oszuści podszywający się pod policjantów?

Oszustwa na tzw. "policjanta" to metoda wykorzystywana przez przestępców, którzy dzwonią do swoich ofiar, najczęściej starszych osób, podszywając się pod funkcjonariuszy organów ścigania. W trakcie rozmowy twierdzą, że członek rodziny ofiary spowodował poważny wypadek, za który grożą surowe konsekwencje, jeśli natychmiast nie zostaną wpłacone pieniądze. Przestępcy wywołują u swoich ofiar strach i poczucie nagłej potrzeby działania, co sprawia, że osoby te, nie myśląc racjonalnie, przekazują oszczędności życia nieznanym osobom.

Jak seniorka straciła oszczędności?

W przypadku seniorki z Białegostoku przestępcy zastosowali właśnie taką metodę. Fałszywy policjant poinformował ją, że jej córka spowodowała wypadek drogowy, w którym potrąciła kobietę w ciąży. Groził, że jeśli nie zapłaci 150 tysięcy złotych kaucji, córka trafi do więzienia. Zdesperowana kobieta przyznała, że ma jedynie 50 tysięcy złotych oraz 100 dolarów. Oszust nakazał jej spakować pieniądze i przekazać je osobie podającej się za jego asystentkę, która zjawiła się pod blokiem.

Jak uniknąć podobnych oszustw?

Policja od lat apeluje o ostrożność w przypadku kontaktów telefonicznych z nieznajomymi. Funkcjonariusze przypominają, że nigdy nie żądają pieniędzy ani nie informują o swoich działaniach telefonicznie. W takich sytuacjach należy natychmiast rozłączyć się i skontaktować z rodziną, aby zweryfikować informacje. Każda próba wymuszenia pieniędzy w ten sposób powinna być zgłoszona na policję.

W Białymstoku doszło do kolejnego przypadku oszustwa na "policjanta", w wyniku którego 72-letnia kobieta straciła ponad 50 tysięcy złotych. Fałszywy funkcjonariusz poinformował seniorkę, że jej córka spowodowała wypadek, a pieniądze miały uratować ją przed więzieniem. Kobieta, chcąc chronić bliską osobę, przekazała wszystkie swoje oszczędności osobie podszywającej się pod policjantkę. Policja ponownie apeluje o ostrożność i przypomina, że żadna służba mundurowa nie żąda pieniędzy ani nie informuje o swoich działaniach telefonicznie.

Każde takie oszustwo to nie tylko strata finansowa, ale także ogromny stres i trauma dla osób starszych, które często ufają instytucjom takim jak policja. Dlatego tak ważne jest, by edukować naszych bliskich i zachęcać ich do ostrożności. Warto poświęcić chwilę, by porozmawiać z rodzicami czy dziadkami o metodach, jakimi posługują się oszuści, bo świadomość może być najlepszą obroną.

źródło: Radio Białystok